Mam na imię Hope, bo przeżyłam, mimo tego, że mnie i siostrę wyrzucono w lesie.
Nikt nas nie szukał, nikt nas nie chciał…
Teraz już jesteśmy bezpieczne w domu tymczasowym, gdzie czekamy na własny, osobisty, prywatny kawałek podłogi.
Obie z siostrą nie ufamy już ludziom, zawiedli nas. Boimy się ich i unikamy bliskości. Ale podoba nam się w domu, lubimy ciepło, czystą kuwetę i pełne miseczki.
Szukam domu razem z moją siostrą Kropką. Domek musi być w Warszawie lub najbliższych okolicach. Ciocie mówią, że balkon i okna koniecznie muszą być zabezpieczone. To jak, dasz nam szansę?