Na imię mam… Tornado. Ale gdy tak chwilę pomyślę, to dochodzę do wniosku, że bliżej mi do letniego zefirka niż tornada. Choć równie dobrze mógłbym nazywać się Mruczysław lub… Traktor! Dlaczego właśnie tak? Bo mruczę głośno jak szalony! Jestem w tym świetnym specjalistą.
Poza mruczeniem jak traktor zajmuję się na co dzień leżeniem na kolanach i spaniem blisko człowieka. To moje ulubione zajęcia. Mógłbym tak leżeć i mruczeń przez cały dzień, ale nie pogardzę dobrą zabawą fajnymi zabawkami lub wędką, no i oczywiście dobrym jedzeniem.
Szukam domu w Warszawie (okna/balkon muszą być zabezpieczone) razem z Zorro, moim najlepszym przyjacielem, z którym się wychowałem od małego. Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci i chcemy iść razem przez życie.
Czy może mieszkać z dziećmi? Nie.
Czy może mieszkać z innymi zwierzętami? Nie wiadomo.
Miejsce tymczasowego pobytu: Warszawa.
Możliwość adopcji: Do adopcji w okolicach Warszawy.