Mam na imię Zorro, bo jestem dzielny i waleczny! Mam 8 miesięcy i nie miałem łatwego startu w życiu – o mały włos nie umarłem. Chorowałem na koci katar i dlatego straciłem jedno oko. Ale świetnie sobie bez niego radzę!
Potrafię wskoczyć na blat, szafkę, a nawet parapet. Uwielbiam ganiać po mieszkaniu z pluszową piłeczką w pyszczku, tarzać się w tunelu i bawić wędką z piórkami. Lubię siedzieć u człowieka na kolanach, przytulać się do niego i nadstawiać łepek do głaskania. Apetyt mam doskonały, gustuję w dobrych mokrych karmach.
Szukam domu w Warszawie (okna/balkon muszą być zabezpieczone) razem z moim najlepszym na świecie kumplem Tornado. Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci i chcemy iść razem przez życie.